CZ.1.
4 lata szkoły i wreszcie klasa maturalna. Więc po zakończeniu roku szkolnego, ja [ti] , Tomek i Zuza wyjeżdżamy do

. Jest to jeden z hoteli w słonecznej Tunezji.
Lot minoł nam dobrze jak i pierwsze 2 tygodnie naszej pracy . Tak, pracy. Jesteśmy animatorami. Jest to przyjemną choć
męcząc fucha. Poznaliśmy już wiele osób z obsługi hotelowej, kilka turystów.
Dzisiaj zaczyna się 3 tydzien naszego pobytu. Mam dzisiaj dzień wolny, więc wykorzystam go na opalanie, pływanie, zakupy. Ubrałam się tak :
Po śniadaniu wybrałam się na miasto na małe szaleństwo zakupów. Czas na powrót do hotelu i lezakowanie na plaży...Jednak po powrocie, gdy odniosłam już zakupy do pokoju, zastała mnie nie miła nie spodzianka.
Mianowicie szef poinformował mnie,że zostałam osobitą animatorką jakiś nowych, waznych gości.
gggryy.. Nie!!
- Dzień dobry. - grzeczne przywitanie to podstawa mojej pracy ..
-Witam, jestem Paul. A to moi podopieczni. Zayn,Lou,Niall,Harry,Liam,Danielle,El,Josh. Czy to pani jest naszym
animatorem ? - wielki człowiek uścisnoł moją dłoń.
-Tak to ja. Nazywam się [ti], jestem tu już 3 tydzień. Miło mi.
Omówiliśmy ważne sprawy, zapoznałam się z ich wymaganiami, rozmawiałam z paulem.
Potem udaliśmy się do ich apartamentów, gdzie przedstawiłam się szczegółowo, zostawiłam namiary na siebie i
wysząłm udajac się na recepcje.
O 16 mam pokaz taneczny, wraz z Zuzą przebrane w stroje animatorów
, poszłyśmy nad basen.
Po wystepie poszłam na spacer na plaży.
-Hej.- usłyszłam i zamarłam w szoku .
-Jezu. wystraszyłeś mnie. co ty tutaj robisz?- Zadałam pytanie nieznajomemu.
-przepraszam. Poprostu chciałem cie poznać a nie było jak wcześniej to teraz jest dobra okazja. - uśmmiechnoł się.
- {ti] .
-Niall. miło mi.
Szliśmy plażą i opowiadaliśmy o sobie. deszcz zepsuł wszystko więc wróciliśmy do hotelu {tak w tunezji jest deszcz}
i pożegnaliśmy się pocałunkiem w polik. JA musiałąm załatwić parę spraw w pracy więc przy okazji spotkałam Zuze.
- Widziałam cię z jakimś przystojniakiem na plazy. opowiadaj...
- To Niall, jestm jego animatorka. Chciał tylko porozmawiac.
- Podoba ci się, nie?
-Nie.. no może troszkę.. okok bardzo .
-Wiedziałam. powodzenia ci życze ..jutro musisz spedzić z nim cały dzień
- dlaczego ,,musze,,?
Zuza podała mi grafik na jutro. Zamarłam. Wszyscy jego znajomi jadą na wycieczke, tylko on nie .
Trudno, albo może całe szczeście.
****drugi dzień****
Ubrana w
nowym znajomym. Siedziałam na lezaku, na plaży. Czekałam na Nialla bo mieliśmy popłynąć na nurkowanie.
-Hej przepraszam za spóznienie. prosze. -Podał mi kubeczek z zimną cola.
-Nie ma sprawy. o dzieki. Idziemy ?
- Jasne i dzieki że ze mną idziesz. ale widzisz ty znasz te rejony i ludzi wiec pomyslałem że z toba będzie razniej.
- Spoko to moja praca.
Przebraliśmy się w stroje dla nurków. Wyglądaliśmy komicznie.
Wypłyneliśmy z Tomkiem na głebokość kilkunasty metrów i wkoczyliśmy do wody .

Nagle za noge złapał mnie Niall i przyciągnoł do siebie po czym wyciągnoł sobie i mi rurkę do oddychania.
Pocałował mnie ..
***Dwa dni pózniej***
Od tego pocałunku unikam Nialla. Nie szukam chłopaka na kilka dni. Zakocham się a on wyjedzie znów do Londynu i tyle po nim.
-[ti] ! Poczekaj. pogadajmy. - cóz kiedys musiał mnie znalesc. A basen to czywiste miejsce gdzie moge być.
-nie mamy o czym.
-jak to? dlaczego mnie unikasz. ?
-jesteś świetnym chłopakiem, ale ja nie chce cierpiec jak wyjedziesz. Wrócisz do londynu, zaczniesz trase, wywiady. wrócisz do normalnego życia, a ja ? Ja zostane tu do września a potem wróce do polski i nic. - odpowiedziała mi cisza.
-pewnie myslisz sobie, że jestem jaką kretynką bo takie rzeczy gadam a pewnie chcesz coś ode mnie jako animatora. ...o mój boże. żapomni o tym ok. ? ja zamienie się z kolegą i będziesz mieć mnie z głowy .
I znów mnie pocałował, ale odepchneła go .
-dlaczego to robisz?
- nie chce cierpieć rozumiesz. ?
-nie pozwole ci na cierpienie.
-to zostaw mnie i zapomnij o mnie.
-nie potrafie rozumiesz.
-musisz spróbować.
- nie chce, nie potrafie, nie moge.
-Ale ja potrafie.
Odeszłam od chłopaka i udałam się do pokoju. Miałam ochote poszaleć, więc po zajęciach z najmłodszymi turystami,
wyszykowana, udałam sie na impreze na plaże.



Cudny.
OdpowiedzUsuń