sobota, 4 maja 2013

UWAGA ! LUDZISKA .... Opowiadanie o Niall`u cz. 1. :)

CZ.1.


    4 lata szkoły i wreszcie klasa maturalna. Więc po zakończeniu roku szkolnego, ja [ti] , Tomek i Zuza wyjeżdżamy do 
. Jest to jeden z hoteli w słonecznej Tunezji.
Lot minoł nam dobrze jak i pierwsze 2 tygodnie naszej pracy . Tak, pracy. Jesteśmy animatorami. Jest to przyjemną choć
męcząc fucha. Poznaliśmy już wiele osób z obsługi hotelowej, kilka turystów.
Dzisiaj zaczyna się 3 tydzien naszego pobytu. Mam dzisiaj dzień wolny, więc wykorzystam go na opalanie, pływanie, zakupy. Ubrałam się tak : Po śniadaniu wybrałam się na miasto na małe szaleństwo zakupów. Czas na powrót do hotelu i lezakowanie na plaży...
Jednak po powrocie, gdy odniosłam już zakupy do pokoju, zastała mnie nie miła nie spodzianka.
Mianowicie szef poinformował mnie,że zostałam osobitą animatorką jakiś nowych, waznych gości.
gggryy.. Nie!!
- Dzień dobry. - grzeczne przywitanie to podstawa mojej pracy ..
-Witam, jestem Paul. A to moi podopieczni. Zayn,Lou,Niall,Harry,Liam,Danielle,El,Josh. Czy to pani jest naszym
animatorem ? - wielki człowiek uścisnoł moją dłoń.
-Tak to ja. Nazywam się [ti], jestem tu już 3 tydzień. Miło mi.
Omówiliśmy ważne sprawy, zapoznałam się z ich wymaganiami, rozmawiałam z paulem.
Potem udaliśmy się do ich apartamentów, gdzie przedstawiłam się szczegółowo, zostawiłam namiary na siebie i
wysząłm udajac się na recepcje.
O 16 mam pokaz taneczny, wraz z Zuzą przebrane w stroje animatorów
, poszłyśmy nad basen.
Po wystepie poszłam na spacer na plaży.



-Hej.- usłyszłam i zamarłam w szoku .
-Jezu. wystraszyłeś mnie. co ty tutaj robisz?- Zadałam pytanie nieznajomemu.
-przepraszam. Poprostu chciałem cie poznać a nie było jak wcześniej to teraz jest dobra okazja. - uśmmiechnoł się.
- {ti] .
-Niall. miło mi.
Szliśmy plażą i opowiadaliśmy o sobie. deszcz zepsuł wszystko więc wróciliśmy do hotelu {tak w tunezji jest deszcz}
i pożegnaliśmy się pocałunkiem w polik. JA musiałąm załatwić parę spraw w pracy więc przy okazji spotkałam Zuze.
- Widziałam cię z jakimś przystojniakiem na plazy. opowiadaj...
- To Niall, jestm jego animatorka. Chciał tylko porozmawiac.
- Podoba ci się, nie?
-Nie.. no może troszkę.. okok bardzo .
-Wiedziałam. powodzenia ci życze ..jutro musisz spedzić z nim cały dzień
- dlaczego ,,musze,,?
Zuza podała mi grafik na jutro. Zamarłam. Wszyscy jego znajomi jadą na wycieczke, tylko on nie .
Trudno, albo może całe szczeście.
****drugi dzień****
Ubrana w
nowym znajomym. Siedziałam na lezaku, na plaży. Czekałam na Nialla bo mieliśmy popłynąć na nurkowanie.
-Hej przepraszam za spóznienie. prosze. -Podał mi kubeczek z zimną cola.
-Nie ma sprawy. o dzieki. Idziemy ?
- Jasne i dzieki że ze mną idziesz. ale widzisz ty znasz te rejony i ludzi wiec pomyslałem że z toba będzie razniej.
- Spoko to moja praca.
Przebraliśmy się w stroje dla nurków. Wyglądaliśmy komicznie.
Wypłyneliśmy z Tomkiem na głebokość kilkunasty metrów i wkoczyliśmy do wody .

Nagle za noge złapał mnie Niall i przyciągnoł do siebie po czym wyciągnoł sobie i mi rurkę do oddychania.
Pocałował mnie ..
***Dwa dni pózniej***
Od tego pocałunku unikam Nialla. Nie szukam chłopaka na kilka dni. Zakocham się a on wyjedzie znów do Londynu i tyle po nim.
-[ti] ! Poczekaj. pogadajmy. - cóz kiedys musiał mnie znalesc. A basen to czywiste miejsce gdzie moge być.
-nie mamy o czym.
-jak to? dlaczego mnie unikasz. ?
-jesteś świetnym chłopakiem, ale ja nie chce cierpiec jak wyjedziesz. Wrócisz do londynu, zaczniesz trase, wywiady. wrócisz do normalnego życia, a ja ? Ja zostane tu do września a potem wróce do polski i nic. - odpowiedziała mi cisza.


-pewnie myslisz sobie, że jestem jaką kretynką bo takie rzeczy gadam a pewnie chcesz coś ode mnie jako animatora.  ...o mój boże. żapomni o tym ok. ? ja zamienie się z kolegą i będziesz mieć mnie z głowy .
I znów mnie pocałował, ale odepchneła go .
-dlaczego to robisz?
- nie chce cierpieć rozumiesz. ?
-nie pozwole ci na cierpienie.
-to zostaw mnie i zapomnij o mnie.
-nie potrafie rozumiesz.
-musisz spróbować.
- nie chce, nie potrafie, nie moge.
-Ale ja potrafie.
Odeszłam od chłopaka i udałam się do pokoju. Miałam ochote poszaleć, więc po zajęciach z najmłodszymi turystami,
wyszykowana, udałam sie na impreze na plaże.




1 komentarz: